Najnowsze wpisy, strona 18


sie 21 2003 ktos mnie obudzil...
Komentarze: 8

Dusze sie juz... Potrzebuje jakiegos powietrza, natchnienia i oparcia. Ide zla droga. Ale skad mam wiedziec gdzie jest ta wlasciwa? Nie widze zadnego drogowskazu. Czyzby Bog mnie opuscil i wszystko inne tez? Nie chce nad tym myslec... Boje sie, ze dojde do durnego wniosku... a potem juz bedzie tylko bolalo...

odyseya : :
sie 20 2003 akcja 'tyciu' i burzliwe obrady o tematach...
Komentarze: 8

Koniec wakacji nie wyglada az tak zle, procz tego, ze zaczyna sie robic charowka zwiazana z chrzcinami. Powiedzialam nawet mamie o tym, ze chcemy jechac z dziewczynami do Michala na dzialke. Oczywiscie reakcja byla wiadoma - 'pytaj sie ojca o pozwolenie' Nie nawidze w niej tego, ze nie potrafi podjac samodzielnie decyzji. No w kazdym badz razie mam pozytywne nastawienie co do rozwoju tej sprawy. Z tego co wiem to nie powinno i tam byc tak zle... I olewam juz to co Olga mi pieprzy o Gemzie. Musialabym byc niezle pijana, zeby sie z nim zaczac calowac. A jak wiadomo - ja za alkoholem nie przepadam. No chyba, ze wino, hyhyhy to zmienia postac rzeczy ;)

Dzisiaj ogladalismy filmy na video u Artura siostr. Straszny film byl z deczko obrzydliwy, a szeregowiec rayan nie zostal obejrzany do konca, co zamierzamy do piatku odrobic. Dzis Tyciu byl bardziej aktywny niz ostatnim razem. Nadrabial defekt latajac po domu z parasolka. Wariat chcial nam ja wsadzic w tylek, na szczescie z marnym skutkiem :D Za to udalo mu sie rozbawienie mnie do granic wytrzymalosci. Zapewne komiecznie wygladalam turlajac sie po podlodze ze smiechu, jeczac, ze boli mnie brzuch i unikajac atakow Tycia i parasolki.

Pozniej juz bylismy z Arturem u Olgi. Natchnieni zboczona fabula pierwszego filmu Gadalismy o seksie na klatce schodowej. My z Olga wybieralysmy chlopakow z ktorymi moglybysmy sie kochac. Zdecydowanie najlepiej wypadl Decu z Rodzynkiem w naszych rankingach... Po burzliwych obradach kazdy poszedl do domu. Ja w biallych spodniach seksownie ukazujacych w calej okazalosci moje figi, w wieziennym sweterku z ksiazka pod reka szlam powoli po schodach martwiac sie czy na klatce aby nie ma zadnego zabojcy. Na szczescie doszlam spokojnie i teraz wlasnie mowie wam DOBranOC moi mili :)

odyseya : :
sie 20 2003 no wiec jak to jest z tymi masazami :P
Komentarze: 5

Caly wieczor uplyna nam na robieniu masazy erotycznych... Lekcji mi udzielala przeciez Kaska P. wiec wiem co nie co na tan temat :D hehe tylko Tyciu sie nie chcial przylaczyc. No tak, te trudne dni ;) przedpoludnia raczej nie warto  opisywac bo coz moze byc ciekawegoo w fakcie iz pilnowalam wrony? NIC. No wlasnie ;] A z ta miloscia... hmmm... tak, masz racje p-n czegos takiego nam potrzeba. Milosci dla ktorej poswiecilo by sie wszystko, nawet zycie. Ja w nia nie wierze, ale... milo by sie tak przekonac o jej isnieniu. Hyhyhy... a teraz gudbaj tu juuu...

Pasozyd se wywial i mnie zostawil sama perfidniak w tym miescie :P nunu nie zapomne ci tego!! Chociaz taki lowelas jak on i tak by pewnie zarywal tylko panienki, a nie spotykal sie z przyjaciolmi ;P uj uwazaj bo se ciebie wymienie :P

odyseya : :
sie 18 2003 love rules?
Komentarze: 7

Milosc.

Kazdy wie o co chodzi...

Potrzebuje tego, zeby nie zwariowac w nawale obowizkow i tej dennej, szarej rzeczywistosci...

odyseya : :
sie 17 2003 uspic sumienie
Komentarze: 6

Kompleks ten sam. Lecze sie z niego, powoli, mam nadzieje, ze skutecznie. Nie, tu nie chodzi o biust i biodra ;] tu chodzi o sprawy mojej psychiki :P

Elvis przyslal esa, ze jest chory i bierze antybiotyki. Chciala, zebym ja odwiedzila. Na poczatku chce wziasc Karoline ze soba, bo nie wiem jak sie ta wizyta skonczy, przy okazji chce jeszcze obejrzec jej zdjecia z biwaku :D Podobno Radek byl juz u niej tyle razy. heh, gdybym wtedy go nie olala pewnie u mnie tez by byl. Niestety, wtedy kiedy sie polozyl obok mnie nie moglam wytrzymac. Czulam sie strasznie nieswojo i odwrocilam sie w druga strone, inaczej nie wiem jakby sie to skonczylo... Troche zaluje... Chociaz po namysle, tak wiem... dobrze zrobilam :) Strasznie sie stesknilam za Elvisem... Co z tego, ze jest jaka jest... kocham ja i juz.... Chcialabym dozyc dni, kiedy Elvis wyklinalby grubego... hyhyhy moze Bog bedzie dla mnie laskawy ;)

Walczylam ze soba przez caly dzien. Zalozylam znow pierscionek od grubego. Mam z tego powodu istne wyzuty sumienia... Pomyslalam, ze lepiej byloby go sprzedac u jubilera i kupic soba za to karte do telefonu...:D ale... czy warto? gruby byl frajerem i to trzeba przyznac, tylko czasami nie moge sie powstrzymac sie od wyobrazenia sobie co by bylo gdybym jeszcze z nim chodzila... Na szczescie to tylko wyobrazenia.

Gdyby tak zabic sumienie... uspic je na jakis czas... zycie byloby prostsze.

odyseya : :