Komentarze: 0
Niedziela. Denny dzien... nigdy go nie lubilam... dzisiaj czuje sie beznadziejnie, nie mam na nic ochoty. W kolko leci 'system of a down', a ja czuje ze jestem zdolna do tego zeby nazrec sie tabletek i patrzec na ten beznadziejny swiat z gory. Qwa nie nawidze takich dni :/ boshe, zeby znalazl sie w najblizszym czasie ktos, kto mnie z tego wyciagnie.... (' I, cry, when angel deserve to die') i gdzie ta piekna wiosna co uszczesliwia ludzi? cholera chyba powinnam nosic okulary bo jakos jej nie widze... pieprze to wszystko... jestem kobieta... w koncu naleza mi sie takie dni, w ciagu ktorych mam wszystko w 4 literach... ide spac...
Dzisiaj urodziny Wrony, konczy 2 latka... jeszcze wszystko przed nia...