Komentarze: 8
Dusze sie juz... Potrzebuje jakiegos powietrza, natchnienia i oparcia. Ide zla droga. Ale skad mam wiedziec gdzie jest ta wlasciwa? Nie widze zadnego drogowskazu. Czyzby Bog mnie opuscil i wszystko inne tez? Nie chce nad tym myslec... Boje sie, ze dojde do durnego wniosku... a potem juz bedzie tylko bolalo...