Najnowsze wpisy, strona 22


sie 04 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

Mam mnostwo postanowien, planow i mam nadzieje, ze przepedze w huj to moje lenistwo i sie wreszcie wezme za siebie. Ale jeszcze dzisiaj dam sobie spokoj....

nienawidze siebie za to :/

odyseya : :
sie 03 2003 chatki cz. 2
Komentarze: 4

Troszke mnie nie bylo bo mi siadl net, ale zaraz sie zabieram do pisania.

No wiec w sprawie chatek. Ja i moj zastep (czyt. Elvis, Brzeszczot, Yevon, Olga, Kaska, Ola i jo) zostalysmy wyslane w miejsce oddalone od naszego obozu o 7km, aby tam spedzic samotnie noc. Oczywiscie wpadlysmy na swietny pomysl, aby przed tym wielkopomnym wydarzeniem sie wyposazyc w dopalacze ;) Kaska skoczyla wiec do najblizszego sklepie w Zdorach po wino za 7. 50 zl i L&M lighty. I tak sobie wedrowalysmy, wedrowalysmy, wwedrowalysmy.... w cholernie wielkim skwarze, az wszystko rzucilysmy w huj i osiedlilysmy sie na niewielkiej polance przy Sniardwym i tam rozbilysmy nasz mini obozik. Na pierwszym miejscu trzeba bylo zrobic filtr do wody, bo jak wiadomo jezioro zasikane a nam sie chcialo pic. Pozniejsze gotowanie w menaszkach zajelo nam troche czasu ale efekt byl poprostu zadziwiajacy. Jak wiadomo gdy zbliza sie juz pozna pora naszym bohaterkom zaczyna odwalac szajba. Wraz z dziewczynami stwierdzilysmy, ze bedziemy sie kapac nago :D zabawa byla poprostu swietna. Zero wstydu i kompletna olewka z naszej strony. Nogi mialysmy cholernie pociete po kamienistym dnie, ale za to wyszlysmy z wody jak nowo narodzone. Wlasnie gdy zabieralysmy sie za zura wpadl komendant Sitek wraz z Budkiem i Danusia. Obszedl z grubsza nasz placyk po czym uwaznie zaczal sie przygladac naszemu filtrowi. Ku naszemu zdumieniu okazalo sie, ze po takim czyms mozemy sie spodziewac tylko i wylacznie sraki... no cos to nam dnia nie popsulo. PO krotkiej wizycie naszej kochanej kadry wzielysmy sie za wczesniej zaplanowana akcje :D Obalilysmy jednego zura w 7 osob, a pozniej kazda spalila po fajku. Elvis zaczal sie kulgac po ziemi z Ola. Niestety trunku bylo za malo na jakakolwiek faze wiec poszlysmy spac. o 4 nad ranem przerazliwe BZZZ.... nie dalo nam spac. Pierdolone komary zrobily sobie obiadek. Rozpalilysmy skretki, ognisko i poszlysmy znow kimac.

Na drugi dzien znow byly kapiele nago, a pozniej powrot do obozu. Chatki byly swietne nie liczac jekow chorego Elvisa.

Odnosnie dzisiejszego dnia powiem tylko tyle, ze sie zle czuje. Obudzilam sie nad ranem bo poczulam ze chce mi sie beltac... pieprzone sliwki, cholera ktos by mnie mogl uprzedzic o tym ze sie ich nie zjada na noc...

Mialam dzisiaj wkleic na bloga wiersz, ale stwierdzilam, ze za bardzo nie nawiazuje do tematyki dzisiejszej notki. Jest to jeden z nielicznych jakie napisalam. Chyba nawet 4 w moim zyciu. Ja sie poprostu do tego nie nadaje. No ale coz, ten akurat powstal w czasie gdy sluchalam 'talizmanu' KATa.

odyseya : :
lip 31 2003 tesknie i trwam :)
Komentarze: 4

juHuuuu!!! wreszcie jestem :)

Kurcze nie mam pojecia od czego zaczac. Przypuszczam, ze teraz przez bity tydzien bede ciagle wspominala o obozie, bo na pewno nie zdolam dzisiaj wszystkiego opisac.

No wiec obozik byl swietny, poznalam duzo swietnych ludzi... Tesknie troche teraz za tym miejscem. Bede tesknila za wiecznym marudzeniem Karoliny, za fazami Iwony, za porannym budzeniem przez Budka, za Koniem, ktorego ulobinym zajeciem bylo meczenie mnie, za Komendantem Sitkiem i jego psem, za meczeniem Strzebaly, za tymi przygnebiajacymi kominkami, za planowaniem slubu przez Nowke... za kwaszeniem Chaty i zbereznymi jekami wydawanymi przez Bata... za 'Slonce ty moje' w wykonaniu Krystiana i za widokiem jak mizial sie z Elvisem.

Pamietam jak tanczylismy piosenke z Dirty Dancing :) Bat ty zboczylachu.... :)

Ciagle slysze w uszach jak Budek gra mi na gitarze Mettallice (N.E.M.) ...

Ktos kto powiedzial, ze praca zbliza ludzi mial swieta racje.

No wiec dzisiaj tylko napisze, ze moj zastep nazywal sie TOPIELICE, a naszym glownym zajeciem jest wykorzystywanie mezczyzn, a w pozniejszym czasie ich topienie :D

CHOLERNIE sie stesknilam :)))))))))))))))

Jutro napisze o obalaniu zura na chatkach.... :)

 

odyseya : :
lip 09 2003 bye lOosie :)
Komentarze: 9

Bede za wami strasznie tesknila, trzymajcie sie cieplutko :* paps... :)))

odyseya : :
lip 09 2003 ratunku!! dostaje pierdolca !!
Komentarze: 7

Normalnie z moja WLASNA rodzina dostaje pierdolca. Tak konkretnie to mi chodzi o moja rodzona siostre, o przepraszam zolze... i o moja mame histeryczke. Ja to juz ledwo wytrzymuje. Dzisiaj jak sie spotkaly na miescie tak sie zgralaly, ze non toper mi wrzucaly. Ja pierdole. A najwiecej krzyku to bylo o jakies jebane dresy, w ktorych mam spac. Ja im powiedzialam ze nie bede spac w jakis przydupiastych dresach. No to one zaczely mi wrzucac od paniusi, idiotek... ja pierdole usiadlam zatkalam uszy i mialam je w dupie. Do tego moja siostrunia stwierdzila, ze oczywiscie ja prac nie umiem. A kurwa takiego wala !!! !!!! co do jasnego huja was obchodzi w czym bede spac!? Kurwa bede z gola dupa zapieprzac!!! normalnie myslalam, ze takiego im loda wyjebie, ze sie nie pozbieraja. Wiem, ze nie powinnam tak mowic. One dla mnie w zyciu zrobily duzo dobrego. Ale zeby tak kurwa sie martwic o mnie to juz przesada. Ludzie ja potrzebuje spokoj!!  dajcie mi juz swiety spokoj !! !!! Mowilam, ze nie bede denerwowac mamy... Przykro mi bardzo nie potrafie, najzwyczajniej w swiecie kurwa nie potrafie. A wierzcie mi ze sie staram. No ale huj... zaraz poukladam te jebane ubrania i zrobie wam na zlosc !! !! !!! pocalujcie mnie w sam srodek tylka !!! !! !!! !!!! !! !!!

odyseya : :