Najnowsze wpisy, strona 35


maj 29 2003 impra u ksiedza ;D
Komentarze: 7

Cudowny dzien w pelni tegOo slOowa znaczeniu :))))) Bylam na tym grilu...  :) Kurcze nie zapomne tego, w zyciu bym nie pomyslala ze na probostwie w kosciele mozna sie tak bawic z proboszczem, niedorobiona siostra i taka jedza... oraz moimi kochanym bliskim kolezenstwem... :) No wiec na poczatku sie bawilismy w berka, buehehe nie ma to jak sie oddac latom dziecinnym :D pozniej zaczelismy wszyscy kwasic... wyszlo z tego to, ze sie wszyscy 'sztachneli' grubego zapachem i dlatego tak swiruja ;) ( oczywiscie wpadlam na to jOo z niania ). Pozniej sie wszyscy glowilismy nad zagadkami proboszcza... co prawda kombinowalismy jak sie dalo, ale wyniki pomimo, ze nie byly trafne to i tak sie swietnie bawilismy... :) Szkoda, ze tylko nie bylo kolegi Deca... trudno sie mowi. Mozna tu jeszcze wspomniec o tym jak to pani Beatka podkradala czeresnie i jak Michal brzdakal na gitarce... :) Nie byl to idealny wieczor bo pare rzeczy mnie wkurzalo... oczywiscie paulinka, no ale to juz inna kwestia. Chcialabym ja lubic, ale poprostu nie moge no... Ona jest jak jakas gwiazda, gdy wchodzi na scene wszyscy sie na nia patrza, sluchaja z zapartym tchem... Ale w sumie to nie o to chodzi, wazne, ze ja sie czulam dobrze pomimo tego... znaczy sie jej ;P  Nie omieszkam jeszcze powiedziec, ze kocham mojego staruszka za to, ze sie nie darl jak wrocilam o 22... chociaz raz :) Dochodze do wniosku, ze to moj szczesliwy dzien...

Chcialabym napisac jeszcze o tylu rzeczach... ale reszta nie jest zbyt mila... wkurzyl mnie gruby. Nie, on w niczym nie zawinil. On poprostu mnie utwierdzil w przekonaniu, ze ludzie sie zmieniaja i nic juz nie jest takie jak bylo.... Moze to i dobrze, bo czlowiek czasami musi dostac pozadnego kopa zeby normalnie funkcjonowac... Oczywiste, ze na poczatku boli... pozniej przechodzi...        kurcze dostalam karteczke za podziekowania w uczestnictwie w kolku teatralnym... ale gdzies jak zwykle wsadzilam i nie moge znalezc... napis na niej brzmial mniej wiecej tak : ' zycie jest malowane w tylu kolorach, w ilu je widzisz... '

A teraz sobie zajadam czeresienki i mysle nad tym jaki by tu kit wcisnac faci z niemca, zeby mnie jutro nie spytala ;P

odyseya : :
maj 29 2003 I fuck this all...
Komentarze: 0

Dzisiaj to wszystko za przeproszeniem pier.... !! trzeba sobie czasami dac na wstrzymanie zeby nie dostac cholery... i ja mam dzisiaj zamiar tak zrobic... Jak by to powiedzial bialas debil : sram na to... ide dzisiaj na ognicho i huj mnie to obchodzi czy bedzie tam paulinka czy nie, jak sie wkurwie to jej nakopie i sie skonczy dzien zwierzaka... boshe skad ja znam te wulgaryzmy, musze sie tego oduczyc...

zaczynam wracac do formy, znowu sie zaczynaja fazy :D Optymizm znow jest ze mna... wierze ze sie dostane do tego glupiego liceum i bedzie git :)

odyseya : :
maj 29 2003 cherbatka z cytrynka ;)
Komentarze: 7

nOo i prOosze szanOownegOo panstwa mialam isc spac oO 22 i cOo? i za przeprOoszeniem huj!! i jak ja sie tu mam wyspac? koniecznie mi potrzebny ktos kto bedzie mnie zaganial do spania... nie koniecznie musi ze mna spac :P wazne zeby mnie do tego zmusil :P

a odnosnie poprzedniej notki to zamierzam szanownemu panstwu uswiadomic ze ja ((((( tj. ociemnialy czlowiek w sprawach przyrodniczych i innych, ktore niczym nie sa zwiazane z malowaniem i matematyka )))) nie nawidze biologi !! a tego tam jest od cholery !! ja poprostu nie przyswajam tego przedmiotu. Jedyne co mnie interesuje w bioli to ewolucja - bo to jest w miare logiczne - a poki co, z logiki mi cos tam jeszcze w mozgu zostalo po rodzicach :P a lapowki swoja droga, nie zawsze musza byc w formie pienieznej Aniu... bo biorac bod uwage twoj przypadek to mozna wspomniec i o takich w naturze :P

Jeszcze jedno, poki pamietam :P jak sie pisze do jasnej cholery - ?erbata? przez 'ch' czy 'h' ? bo u mnie z ortografia to nie bardzo... a ze wzgledu na to ze na takowa mialam ochote (((( oczywiscie z cytrynka!  ==> pOozdrownienia dla cyyytrynki ;) )))) to wypadaloby jakos poprawnie wyrazic swoje zyczenia :P

nOo tOo dOobranOoc szanOownemu panstwu zycze... :)))) i jeszcze wspomne o tym ze jakby sie tu jakis pasozyd przyszfendal, to zeby slad po sobie zostawil :P

odyseya : :
maj 28 2003 o nagOowkach juz nie wspOomne :P
Komentarze: 3

cOoz za dzien... ;] wlasnie wstalam, spalam lacznie okolo 4 godzin... nie powiem, zebym sie wyspala, ale przynajmniej zawsze to cos... dzisiaj sie musze polozyc o 22!! i chocby mnie cholera miala wziasc (bo przypuszczam, ze i tak wezmie) to pojde wtedy spac. Musze wreszcze to wszystko odespac bo w dzien nie mam w ogole humoru. No moze nie zawsze ;) Dzisiaj jak nas wzielo z Wiolka na kwaszenie to sie Olce dostalo... ;] biedaczka :P no ale coz zrobic jak dziecko sie wybiera do liceum, a nie umie liczyc? :P

a tak zdjecia... makabra... wyszlam na tym zdjeciu tak jak to wygladaja ludzie na fotografiach przyczepionych do grobu... bes kitu.. moze to znak ze niedlugo pierdolne ;)

Mialam dzisiaj klasowke z fizyki, oj porazka! :/ moge sie juz chyba pozegnac z 5 ;((( boshe, okropne bede miala te oceny... badzmy optymistyczni... od czego sa lapowki? :P swoja droga, to ciekawa jestem jak bardzo jest skorumpowana ta szkola... bo jest i to na pewno... hmmm... policzmy... Olka, Wiola,Anka, Matek itp itd :PPPP ten sen mi dobrze robi :))))) zanosze jutro podanie do LO... 

Prosze o przyjecie mnnie do I Liceum Ogolnoksztalcacego im. C.K.Norwida w Wyszkowie do klasy ( i Agniesia zastanawiajac sie nad ta kwestia nie spala kilka nocy ;)) :

1. europejska (plusy: klimiuk ;P buehehe ale to dla Olki :P rozszerzenie jezykow obcych i z dala od najwiekszej kurwy na swiecie... minusy: geografia :/// nie nawidze tak samo jak i polaka) 

2. humanistyczna (plusy: nie ma plusow - czyste zaparcie zeby robic w zyciu cos czego sie nie nawidzi, a w przyszlosci sie przyda..., no i ... :)))))) juz wiadomo :) minusy: nie nawidze polskiego? ;])

3. przyrodnicza (sama nie wiem czemu ale jakos tak ;] plusy: chemia, chemia, chemia :D dziewczyny... minusy: zajebiscie duzo przedmiotow w 3 klasie :/)

Tak to sie mniej wiecej prezentuje... ale ja oblakana jestem ;]]] tylko mnie gnebi jedno pytanie... co sie stanie jak mnie nigdzie nie przyjma? CECH? tfu!! !! co sie nie dostane? kurwa musze sie dostac i nie ma to tamto !! ale jak juz sie dostane :> to nie wiem czy trafie do domu... zreszta nie tylko ja :P

odyseya : :
maj 27 2003 21:43 nOow...
Komentarze: 2

bOoshe mOoj pc to zLOom, dostawalam sie tu z godzine, nie liczac jeszcze czasu przy probach komentowania notek...

godzina 21.32 nie mam ochoty z nikim gadac na gg, wiec zaraz sie zabieram za 'wrota baldura'  niani (tj. Ani lub łani lub losia lub jeszcze czegos tam ;))

dzisiaj dzionek mozliwy... zero gegry - zero problemow :D wreszcie Ktos tam na gorze wysluchal moich modlitw ;) dzisiaj poszlam z Olka robic zdjecia do podan. Koszmar... zanim doszlam do fotografa moja 2 godzinna praca uwienczona szopka na glowie poszla na marne... ;/ a wez sie tu czlowieku opanuj....

Olka stwierdzila ze bierze mnie nerwica, lub jakas inna odmiana cholery ( nic dziwnego przy takim towarzystwie :P ). Teraz przewaznie wkurwiam sie 2 godziny na dobe... Oj ciezko ze mna wtedy wytrzymac...  No ale w koncu jak mi cos na sercu lezy to nic nie stoi na przeszkodzie zeby sobie pobluzgac... a innych to ja mam gdzies. Ot takie nastawienie do swiata mnie sie dzisiaj trzyma... 

znOow, znOow, znOow... ja sie juz topie od tego wzroku... szkOoda, ze to tylkOo noOrmalny oOgien...

odyseya : :