Najnowsze wpisy, strona 5


sty 07 2004 Modlitwa
Komentarze: 6

Unosze wzrok wysoki i patrze na gwiazdy. Modle sie.

Boze wiesz dobrze co bylo, jest i bedzie ze mna. Wiesz, ze nie raz zawiodlam. Nie, nie bede sie usprawiedliwiac, to nie ma sensu. Wobec Ciebie staje teraz wlasnie i prosze. Tak. Poraz kolejny. Prosze Cie o jedno. Tu nie chodzi o mnie, chlopaka... o moja mame. Ma operacje. Wiesz. Badz przy niej. Czuwaj tak jak nade mna do tej pory.

Staje wobec Ciebie. Jak zagubione dziecko. Zablakana dusza, zagubiona gdzies posrod gestych traw. Kolysnana uczuciami bolu i strachu. Prosze poraz kolejny. O mame. Wiem co to znaczy dla niej sluch. Wiem, ze ona tez prosi. Ja sie dolaczam.

Staje wobec Ciebie. Prosze. Wiem, ze mozesz, ze jestes w satnie. Jesli nie ze wzgledu dla mnie to dla niej. Ty wiesz ile ona wycierpiala. Ty wiesz... ze tym powodem bylam czest ja sama. Nie moge dac ci duzo w zamian. Ty wiesz, Ty znasz moja wole. Nie raz juz zawiodlam... Moge obiecac. Lecz Co? Nie wiem. Masz prawo oczekiwac rzeczy wielkich. Lecz Ty wiesz, Ty mnie znasz...

Staje wobec Ciebie. Prosze Cie. Ty dales mi aniola. Kogos kto nie opuszcza mnie na krok i chroni. Kogo kto kocha mnie tak jak Ty. Jak mama... Dziekuje.

Boze. Jesli jestes. Jesli kochasz. Prosze....

AMEN.

odyseya : :
sty 06 2004 chryzantemy
Komentarze: 6

Zdradziłas kurwo mnie

Rzucę się w morskie fale,

Ale nie utopie się,

Bo pływam doskonale!

 

Chryzantemy złociste

W półlitrówce po czystej,

Stoja na fortepianie

I nie podlewa ich KURWA nikt

 

Zdaradzilas kurwo mnie

Kupię sobie pistolet,

Ale nie zabije się,

Bo mam cię głęboko w dupie !!!

 

Chryzantemy złociste...

I wrocily stare klimaty z obozu.

Wyszlam z domu wkurwiona na maksa w biegu potykajac sie o wlasne glany wcinalam obwarzanki (glowny skladnik mojej diety). Wymyslalam co moge zrobic staremu. Jedna zbiorka wszystko zmienila, poprawila. Kocham tych ludzi. To jak druga rodzina. Pogadalismy troche o mandarynkach, pomidorkach [:)] i o tym co sie dzieje z ludzmi gdy za dlugo przesiaduja na czacie 'seks'. Heh do takich wlasnie nalezy Kama :)

[W kawiarni na basenie.] Pukam w szybe oddzielajaca nas od jakis chlopaczkow. Odwracam sie plecami i czekam na ich reakcje.

[?] - heeej co to ma znaczyc?

odwracam sie...

[O BOZEEE!!!] no tak ten chlopak mi sie akurat podoba!!!!!

ekhem... juz nie ;]

 

odyseya : :
sty 05 2004 mur, srebrna tarcza
Komentarze: 7

I bylismy tacy wtuleni, wpatrzeni w kolor nocy i nikt i nic zdawalo sie do nie docierac. Czulam jego policzek na mojej szyji. Jego cieply glos byl wystarczajacy, nie czulam zimna. Zaledwie jeden ruch. Jedno ukratkowe spojrzenie. Wystarczyloby cokolwiek. Chcialam to zrobic, nawet bardzo. Jakas beznadziejna blokada wlaczyla sie. Wiedzialam, ze nie moge. Widac wino za malo uderzylo mi do glowy. Pozniej.. pozniej nie bylo odwrotu, myslal, ze go unikam specjalnie, gdy tak naprawde chcialam go miec przy sobie.

Dziwna historia. Do dzis nie moge pojac dlaczego to sie potoczylo wlasnie w ten sposob. Zdawaloby sie, ze zniknela, ale nie ona jest. Niczym stal, niezniszcalne i zimne srebro. Niezniszczalny mur. Nie przepuszcza ludzkich uczuc.

On o tym wie...

Nic z tego, nie w tym zyciu.

You can change this world... WITH ME.

odyseya : :
sty 04 2004 bariera mozliwosci
Komentarze: 8

Nadszedl oto czas kiedy ludzie postanawiaja zmienic cos w tym swoim perfidnym zyciu. Nie mogac ruszac sie po sylwku zastanawiaja sie nad postanowieniami noworocznymi, tak aby po jakims czasie,w ogolnym zdziwieniu oczywiscie,dojsc do tego, ze ni huja nie moze ich dotrzymac. No wiec i ja, glupia istotka, zachecona postanowieniami 6letniego siostrzenca (bede mniej gral na konsoli) stwierdzilam, ze cos takiego tez mi sie przyda zebym miala sie na co powkurwiac kiedy najdzie mnie ochota...

moje postanowienia...

* z siestra doszlysmy do strasznej prawdy. W nasze jakze piekne i zgrabne NIEGDYS tyleczki wkradlo sie takie jedno hujostwo zwane celulitem. Ja glupia ludzilam sie ze te krechy na tylku sa od tego, ze COS mnie porysowalo na dupie podczas obozu. GLUPIAAA.... a to chyba sa rozstepy. Zmuszona podjac jakies kroki w tym kierunku stwierdzam, ze musze sie wziasc za swoje cielsko. Wlasnie zamierza isc do jakiegos sklepu po supersrodek ktory pomoze mi sie tego pozbyc. Powiedzmy, ze jestem w stanie zdecydowac sie na tak radykalne kroki jak 5 przysiadow wykonywanych codziennie. Nawet nie ma mowy zebym pokazala sie z CZYMS TAKIM na plazy w bikini....

* jak juz zaczelam wczesniej w tym tygodniu rezygnuje z roznych swinstw w postaci chipsow itd i zbieram na trampki i ta cholernie droga bluzke z trolla...

no qwa tego bylo wiecej...

* nie zamierzam juz nikogo szukac. Co mi tam... Jak sie ktos napatoczy to sie pomysli, ale dopoki nikogo nie bedzie to i ja nie zamierzam za nikim latac... Takze drodzy panowie... mam was gdzies.

* wezme sie za szkole. Tak, tak... bede robila zadania z chemi (moze nawet zaczne prowadzic zeszyt), notatki z histy, bede sluchala na matematyce i czesciej chodzila na korki. Bede sie uczyla na gegre tydzien wczesniej przed klasowka. Bedem uwazac na bioli. Przestane sobie olewac niemca.... A z fizyki moze tez sie poucze troche glebiej ;]

* bede pomagala Ani przez caly czas kiedy tylko bedzie mnie potrzebowala... W koncu Wrona to moja jakze pierdolnieta siostrzenica. Musze jakos zadbac o to zeby nie stala sie takim pojebem jak jej ciocia. A krzys usmiecha sie najpiekniej na swiecie. Jestem gotowa zrobic dla tego usmiechu wszystko. Kocham go :) moj malutki chrzesniaczek ...:)

* nie bede wredna dla Gołasia. Co z tego ze ma rozum wielkosci orzecha ziemnego. Trzeba sie zmilowac nad uposledzonymi dziecmi.

* nie bede sie hamowac i nastepnym razem jak mnie chodak wyprowadzi z rownowagi to go zabije. O tak.......

* Zadzwonie wreszcie do tej babki z angola i sie umowie na te korki. Ale gdzie jest ta kartka z numerem telefonu...? ; UPS... ;]

* zrobie patenta zeglarskiego!!! TAK! i blache! TAK! ja wam pokarze jeszcze zobaczycie... w tym roku Gromki i inne urbanki beda mi mogly naskoczyc. Zbuchtowac line na zagla? prosze bardzo. Jeszcze wam fiuty opadna z wrazenia...

* dowiem sie czy T. jest naprawde pedalem...

* nie bede wyzywac Adasia od parowek. Hehehe moze kielbaska? :>

* Bede pomagala Arturowi w przygotowaniu do egzaminow. Razem z zaba musimy mu jakos pomoc. Co z tego, ze jest niewdziecznik. Kiedys moze to doceni i jak aktualnie bede miala nudnego meza to ekhem... hehehe glupia jestem ;]

* Nie bede zrywala kontaktu z dziewczynami. Badz co badz jakie sa, ale nie mam zamiaru sie do nich nie odzywac...

* na nastepnej imprezie nie omieszkac kogos wykorzystac

* doczytam tolkiena wreszcie

* koncze z nadmiernym paleniem. max. 3 na caly tydzien lub ewentualne szalenstwo w piatek ;)

Zapomnialam. To gg wybilo mnie calkowiecie. Jak mi sie cos przypomni to dokoncze to pozniej.....

odyseya : :
gru 29 2003 suprajs
Komentarze: 2

Wypadaloby cos napisac, heh...

U mnie dobrze. Chociaz jak zwykle jedna taka cholernie ponura mysl wchodzi przez 2 otwory zwane uchami, uszami, uchlami (niewlasciwe skresl) i dobija mi sie do mojego rozumku. Ale on jest twardy! Zostaly pozamykane wszelkie drogi dojscia! Czyli w taki sam sposob  jak wtedy, kiedy mama cos chce ;)

Dzisiaj plany na sylwka powoli zyskaly swoje zarysy. Metne, ale zawsze jakies ;) Heh, a myslalam, ze mnie nikt nie lubi i bede siedziala sama w domku. A tu prosze ja was taki suprajs. Az 3 zaproszenia! :D hyhyhy :> Nie wiem jak zaba i siestra, ale ja mam zamiar przyjsc z kurewsko rozowymi pazurami, zoltymi oczami i hmmmm.... pomaranczowa szminka bylaby chyba odpowiednia co? ;)

Gadalam z psiutem wczoraj. Troche mi jej zal... Nie wiem czemu, ale mam ochote z nia i z NIM zrobic tak jak z yevonem i matkiem kiedys. Musze nad tym glebiej pomyslec. Historia lubi sie powtarzac wiec czemu by nie skorzystac?

Sama sobie sie dziwie skad ten humor. Oby tak dalej... OBY Moze to te kokosowe kuleczki z kremem? oj urosnie dupa, urosnie ;]

a pierdolic to...

 

odyseya : :