Archiwum maj 2003


maj 31 2003 falszywe lzy?
Komentarze: 7

Watpie zeby wzmianka o tym, ze boli mnie brzuch nie byla dobrym poczatkiem, wiec przejde do glownego watku. Siedzielismy na stadionie, Emu plakala.... plakala... dobre okreslenie tylko, ze ja bym tak tego nie okreslila. Dla mnie to poprostu bylo udawanie.... najzwyklejsze na swiecie. Wiem to bo gdybym chciala zrobic na kims wrazenie uczuciowej dziewczynki to tez bym odegrala taka role.... gorzej jezeli ktos jest zla aktorka.... a moze sie myle? nieistotne...

Kozon to jest pacjent... skad sie biora tacy ludzie? ;]

odyseya : :
maj 31 2003 nie ma to jak kochany tatus....
Komentarze: 3

Jezli ktOos poOwie, ze mOoj tatus nie jest pOomyslOowy tOo sie grubOo myli... no bo co ciekawszego mozna robic w sloneczna sobote niz pielenie kwiatkow na dzialce? ehhh, tato...

odyseya : :
maj 30 2003 festiwal, urodziny & smierdzacy zbOoczeniec...
Komentarze: 5

MoOi starzy sa fenOomenalni (buehehe, do czasu ;)) Myslalam, ze sie na mnie z lekka wydra jak wroce o 22.30... no jasne niektorzy co to czytaja to sie smieja :P ale juz takie moje zycie, ze mi starsi kazali wracac najpozniej do domu o 21... no jasne, martwia sie o mnie, ale bez przesady, jak sie samemu nie wraca to mi moze nikt nic nie zrobi nie? :P zwlaszcza, gdy ma sie takich bodyquardow jak rudi i pasozyd :P

No dobra w kazdym badz razie wrocilam wlasnie z jakiegos tam pokazu filmow krotkometrazowych... w sumie to  bylo fajnie, gdyby nie to, ze 'Gizik sie na mnie obrazal 10 razy na minute, a Maciek (o przepraszam Macius :P) wciskal mi swoje kolana miedzy zebra. Ogolnie pragne zauwazyc, ze dzien mi sie udal. Wczesniej wybralysmy sie jeszcze z dziewczynami do parku na kocyk... porobilysmy sobie pare zdjec, posmialysmy sie.... spotkalysmy zboczenca, ktory wysunal nam propozycje wprost nie do odrzucenia... :/Jeszcze nalezy tu wspomniec o fenomenalnym geniuszu Hubercika, ktory z zacietoscia wsadzal rozne patyczki i roslinki w sznurowki moich butow... trza przyznac - chlopaczek ma talent :D

Dzisiaj, gdy tak mysle o tym wszystkim, o moim wczesniejszym humorze (tj. jakims sprzed miesieca) to dochodze do wniosku, ze wszystko sie unormowalo, a mi zyje sie w sumie wzglednie :)

can't stop sleeping away... Pragne zauwazyc, ze dzisiaj nie mam weny a notka  wyzej zaprezentowana jest calkowicie do kitu... dziekuje za uwage... dobranoc !! :))))))))))))

aaAAaaa jeszcze jednOo !!! dzisiaj sa Wiolki urodziny :DDD Wiolus wszystkiego naj, naj :***** No coz... jak sie ma swoja zodiakalna blizniaczke to trzeba o nia dbac :) w koncu to jakas rodzina nie? :P

odyseya : :
maj 29 2003 impra u ksiedza ;D
Komentarze: 7

Cudowny dzien w pelni tegOo slOowa znaczeniu :))))) Bylam na tym grilu...  :) Kurcze nie zapomne tego, w zyciu bym nie pomyslala ze na probostwie w kosciele mozna sie tak bawic z proboszczem, niedorobiona siostra i taka jedza... oraz moimi kochanym bliskim kolezenstwem... :) No wiec na poczatku sie bawilismy w berka, buehehe nie ma to jak sie oddac latom dziecinnym :D pozniej zaczelismy wszyscy kwasic... wyszlo z tego to, ze sie wszyscy 'sztachneli' grubego zapachem i dlatego tak swiruja ;) ( oczywiscie wpadlam na to jOo z niania ). Pozniej sie wszyscy glowilismy nad zagadkami proboszcza... co prawda kombinowalismy jak sie dalo, ale wyniki pomimo, ze nie byly trafne to i tak sie swietnie bawilismy... :) Szkoda, ze tylko nie bylo kolegi Deca... trudno sie mowi. Mozna tu jeszcze wspomniec o tym jak to pani Beatka podkradala czeresnie i jak Michal brzdakal na gitarce... :) Nie byl to idealny wieczor bo pare rzeczy mnie wkurzalo... oczywiscie paulinka, no ale to juz inna kwestia. Chcialabym ja lubic, ale poprostu nie moge no... Ona jest jak jakas gwiazda, gdy wchodzi na scene wszyscy sie na nia patrza, sluchaja z zapartym tchem... Ale w sumie to nie o to chodzi, wazne, ze ja sie czulam dobrze pomimo tego... znaczy sie jej ;P  Nie omieszkam jeszcze powiedziec, ze kocham mojego staruszka za to, ze sie nie darl jak wrocilam o 22... chociaz raz :) Dochodze do wniosku, ze to moj szczesliwy dzien...

Chcialabym napisac jeszcze o tylu rzeczach... ale reszta nie jest zbyt mila... wkurzyl mnie gruby. Nie, on w niczym nie zawinil. On poprostu mnie utwierdzil w przekonaniu, ze ludzie sie zmieniaja i nic juz nie jest takie jak bylo.... Moze to i dobrze, bo czlowiek czasami musi dostac pozadnego kopa zeby normalnie funkcjonowac... Oczywiste, ze na poczatku boli... pozniej przechodzi...        kurcze dostalam karteczke za podziekowania w uczestnictwie w kolku teatralnym... ale gdzies jak zwykle wsadzilam i nie moge znalezc... napis na niej brzmial mniej wiecej tak : ' zycie jest malowane w tylu kolorach, w ilu je widzisz... '

A teraz sobie zajadam czeresienki i mysle nad tym jaki by tu kit wcisnac faci z niemca, zeby mnie jutro nie spytala ;P

odyseya : :
maj 29 2003 I fuck this all...
Komentarze: 0

Dzisiaj to wszystko za przeproszeniem pier.... !! trzeba sobie czasami dac na wstrzymanie zeby nie dostac cholery... i ja mam dzisiaj zamiar tak zrobic... Jak by to powiedzial bialas debil : sram na to... ide dzisiaj na ognicho i huj mnie to obchodzi czy bedzie tam paulinka czy nie, jak sie wkurwie to jej nakopie i sie skonczy dzien zwierzaka... boshe skad ja znam te wulgaryzmy, musze sie tego oduczyc...

zaczynam wracac do formy, znowu sie zaczynaja fazy :D Optymizm znow jest ze mna... wierze ze sie dostane do tego glupiego liceum i bedzie git :)

odyseya : :