Archiwum 30 maja 2003


maj 30 2003 festiwal, urodziny & smierdzacy zbOoczeniec...
Komentarze: 5

MoOi starzy sa fenOomenalni (buehehe, do czasu ;)) Myslalam, ze sie na mnie z lekka wydra jak wroce o 22.30... no jasne niektorzy co to czytaja to sie smieja :P ale juz takie moje zycie, ze mi starsi kazali wracac najpozniej do domu o 21... no jasne, martwia sie o mnie, ale bez przesady, jak sie samemu nie wraca to mi moze nikt nic nie zrobi nie? :P zwlaszcza, gdy ma sie takich bodyquardow jak rudi i pasozyd :P

No dobra w kazdym badz razie wrocilam wlasnie z jakiegos tam pokazu filmow krotkometrazowych... w sumie to  bylo fajnie, gdyby nie to, ze 'Gizik sie na mnie obrazal 10 razy na minute, a Maciek (o przepraszam Macius :P) wciskal mi swoje kolana miedzy zebra. Ogolnie pragne zauwazyc, ze dzien mi sie udal. Wczesniej wybralysmy sie jeszcze z dziewczynami do parku na kocyk... porobilysmy sobie pare zdjec, posmialysmy sie.... spotkalysmy zboczenca, ktory wysunal nam propozycje wprost nie do odrzucenia... :/Jeszcze nalezy tu wspomniec o fenomenalnym geniuszu Hubercika, ktory z zacietoscia wsadzal rozne patyczki i roslinki w sznurowki moich butow... trza przyznac - chlopaczek ma talent :D

Dzisiaj, gdy tak mysle o tym wszystkim, o moim wczesniejszym humorze (tj. jakims sprzed miesieca) to dochodze do wniosku, ze wszystko sie unormowalo, a mi zyje sie w sumie wzglednie :)

can't stop sleeping away... Pragne zauwazyc, ze dzisiaj nie mam weny a notka  wyzej zaprezentowana jest calkowicie do kitu... dziekuje za uwage... dobranoc !! :))))))))))))

aaAAaaa jeszcze jednOo !!! dzisiaj sa Wiolki urodziny :DDD Wiolus wszystkiego naj, naj :***** No coz... jak sie ma swoja zodiakalna blizniaczke to trzeba o nia dbac :) w koncu to jakas rodzina nie? :P

odyseya : :