Komentarze: 2
Coz za przybity dzien!!
Jakby to powiedziec, mam siakis taki niesmak po tym dzisiejszym wypadzie do Grafitti. Niby nic, a jednak rozmowa o glanach i panczurach jakims cudem sie wywiazala. Z Damianem. Pozniej Pawlem. Niczego nie mozna byc pewnym. Ich tolerancja, jak to mowia, wyjdzie w praniu.
Nie ma sensu zebym pisala cos jeszcze, to bylby zbedny kwas...