Archiwum styczeń 2004, strona 5


sty 04 2004 bariera mozliwosci
Komentarze: 8

Nadszedl oto czas kiedy ludzie postanawiaja zmienic cos w tym swoim perfidnym zyciu. Nie mogac ruszac sie po sylwku zastanawiaja sie nad postanowieniami noworocznymi, tak aby po jakims czasie,w ogolnym zdziwieniu oczywiscie,dojsc do tego, ze ni huja nie moze ich dotrzymac. No wiec i ja, glupia istotka, zachecona postanowieniami 6letniego siostrzenca (bede mniej gral na konsoli) stwierdzilam, ze cos takiego tez mi sie przyda zebym miala sie na co powkurwiac kiedy najdzie mnie ochota...

moje postanowienia...

* z siestra doszlysmy do strasznej prawdy. W nasze jakze piekne i zgrabne NIEGDYS tyleczki wkradlo sie takie jedno hujostwo zwane celulitem. Ja glupia ludzilam sie ze te krechy na tylku sa od tego, ze COS mnie porysowalo na dupie podczas obozu. GLUPIAAA.... a to chyba sa rozstepy. Zmuszona podjac jakies kroki w tym kierunku stwierdzam, ze musze sie wziasc za swoje cielsko. Wlasnie zamierza isc do jakiegos sklepu po supersrodek ktory pomoze mi sie tego pozbyc. Powiedzmy, ze jestem w stanie zdecydowac sie na tak radykalne kroki jak 5 przysiadow wykonywanych codziennie. Nawet nie ma mowy zebym pokazala sie z CZYMS TAKIM na plazy w bikini....

* jak juz zaczelam wczesniej w tym tygodniu rezygnuje z roznych swinstw w postaci chipsow itd i zbieram na trampki i ta cholernie droga bluzke z trolla...

no qwa tego bylo wiecej...

* nie zamierzam juz nikogo szukac. Co mi tam... Jak sie ktos napatoczy to sie pomysli, ale dopoki nikogo nie bedzie to i ja nie zamierzam za nikim latac... Takze drodzy panowie... mam was gdzies.

* wezme sie za szkole. Tak, tak... bede robila zadania z chemi (moze nawet zaczne prowadzic zeszyt), notatki z histy, bede sluchala na matematyce i czesciej chodzila na korki. Bede sie uczyla na gegre tydzien wczesniej przed klasowka. Bedem uwazac na bioli. Przestane sobie olewac niemca.... A z fizyki moze tez sie poucze troche glebiej ;]

* bede pomagala Ani przez caly czas kiedy tylko bedzie mnie potrzebowala... W koncu Wrona to moja jakze pierdolnieta siostrzenica. Musze jakos zadbac o to zeby nie stala sie takim pojebem jak jej ciocia. A krzys usmiecha sie najpiekniej na swiecie. Jestem gotowa zrobic dla tego usmiechu wszystko. Kocham go :) moj malutki chrzesniaczek ...:)

* nie bede wredna dla Gołasia. Co z tego ze ma rozum wielkosci orzecha ziemnego. Trzeba sie zmilowac nad uposledzonymi dziecmi.

* nie bede sie hamowac i nastepnym razem jak mnie chodak wyprowadzi z rownowagi to go zabije. O tak.......

* Zadzwonie wreszcie do tej babki z angola i sie umowie na te korki. Ale gdzie jest ta kartka z numerem telefonu...? ; UPS... ;]

* zrobie patenta zeglarskiego!!! TAK! i blache! TAK! ja wam pokarze jeszcze zobaczycie... w tym roku Gromki i inne urbanki beda mi mogly naskoczyc. Zbuchtowac line na zagla? prosze bardzo. Jeszcze wam fiuty opadna z wrazenia...

* dowiem sie czy T. jest naprawde pedalem...

* nie bede wyzywac Adasia od parowek. Hehehe moze kielbaska? :>

* Bede pomagala Arturowi w przygotowaniu do egzaminow. Razem z zaba musimy mu jakos pomoc. Co z tego, ze jest niewdziecznik. Kiedys moze to doceni i jak aktualnie bede miala nudnego meza to ekhem... hehehe glupia jestem ;]

* Nie bede zrywala kontaktu z dziewczynami. Badz co badz jakie sa, ale nie mam zamiaru sie do nich nie odzywac...

* na nastepnej imprezie nie omieszkac kogos wykorzystac

* doczytam tolkiena wreszcie

* koncze z nadmiernym paleniem. max. 3 na caly tydzien lub ewentualne szalenstwo w piatek ;)

Zapomnialam. To gg wybilo mnie calkowiecie. Jak mi sie cos przypomni to dokoncze to pozniej.....

odyseya : :