Archiwum październik 2003, strona 1


paź 24 2003 myslalam... a przeciez myslenie boli :(
Komentarze: 8

Myslalam, ze dzieki Tobie swiat bedzie piekniejszy,

Myslalam, ze twoje ramiona, ukoja moje splakane oczy,

Myslalam, ze twoje slowa beda lekiem na moje serce,

Myslalam, ze twoja sila zwalczy szarosc w moim umysle,

Myslalam, ze tak juz bedzie zawsze,

Ze dzieki Tobie stane sie inna osoba, lepsza... 

Myslalam...

Moze to byla tylko nadzieja, puste uczucie...

Powiedz teraz czemu...

Czemu swiat nadal jest ponury...?

Czemu moje oczy nie chca widziec...?

Czemu moje serce jest chore...?

Czemu moj umysl zamglony, pozbawiony jest swiadomosci dobrego...?

Czemu Cie nie ma...? Czyzby ktos mi Ciebie zabral...?

Moze juz byl dawno, tylko moje oczy...

Moje oczy nie mialy sily patrzec...

Moze nie zaslugiwalam, nie bylam tego godna...?

Staralam sie byc idealna, swoje wady ukryc gdzies gleboko...

Kiedy przychodzisz do mnie i mowisz... to czego inny nigdy nie uslysza...

Czuje sie wyjatkowa...

Dlaczego teraz to nam nie wychodzi...?

...

Powiedz mi jeszcze jedno...

Powiedz... co ze mna?

odyseya : :
paź 23 2003 dawac mi tego skurwysyna od fizyki!!!!!!
Komentarze: 3

Everythink is so blurry... You can be my someone...

Oh jak mnie napierdala glowa...!!!!! zabijcie mnie!!! ;((((

Jestem chora, zmulona, niewyspana, zasmarkana i w ogole do dupy...

Nie mam na nic sily, wszystko mnie boli... nie mialam nawet sily sie dzisiaj smiac. Usiadlam pod sciana w szkole i plakalam... juz nawet nie pamietam czy ze smiechu czy z bolu...

Zabijcie mnie...

a jeszcze jutro KURWA do szkoly... i Warszawke tez huj sczelil! jakiez to niesprawiedliwe ;((((((((

Co mi tam kurwa siedzi w tym lbie, ze mnie tak cholernie napierdala co????????

huj, trza ruszyc swoj tlusty zadek i zabrac sie do pierdolonych lekcji... co za huj wymyslil fizyke??? podeslijcie go do mnie to ja juz mu powiem, w ktorym miejscu popelnil swoj zyciowy blad... KURWA

 

odyseya : :
paź 20 2003 10 rzeczy, ktorych niespodziewalibyscie sie...
Komentarze: 9

Ten dzien jest nienormalny ;]

A oto 10 rzeczy, ktorych normalnie nie robilam, a zostaly spowodowane w dniu dzisiejszym:

1. Zrobilam sobie kanapki z serem zoltym i ogorkiem kiszonym ( postanowilam sie wzorowac na jadlospisie zaby, zachecona prowadzeniem zdrowego trybu rzycia. Doslownie w ostatniej chwili swteirdzilam, ze WOLE(?) to od zapiekanek ;] )

2. Zapytalam starego czy chce herbaty ( normalnie tego nie robie bo mi sie nie chce, a poza tym robie mu tym na zlosc. No a jezeli juz zostalam zmuszona to zazwyczaj herbata jest albo za slaba, albo niedoslodzona ]:->)

3. Siegajac pamiecia do punktu 2: Pilam herbate!! hoho i to nawet dwie :D ( normalnie herbaty tez nie pije bo poprostu mi nie lezy i juz ;P )

4. Siedzialam w pokoju przy otwartych drzwiach ( w pokoju zazwyczaj siedze zamknieta bo dzialaja mi na nerwy gadki rodzicow i glosno chodzacy telewizor, lub to im przeszkadza, ze muzyka za glosno gra)

5. Znow o jedzeniu ;] Zjadlam kanapki z kielbaska ( Pamietam, ze kielbase to ja jadlam jak bylam mala. Kladlam ja na wycinanych kawalkach chleba i papryczki. Hmmm ale coz to byl za smak :) )

6. Palilam chesterfieldy ( a blehhhhh :/ )

7. Bylam wredna dla Strychonia ( wiem, ze z niego tez jest niezle ziolko i przez to nigdy nie staralam sie na niego wkurwiac na powaznie. Tym razem przesadzil)

8. Jadlam kolacje w kuchni, ucinajac sobie krotka pogawedke z mama na temat czerwonego koloru wlosow, jakie ma jej kolezanka ( znacznie bardziej wolalam zatluszczac brudnymi paluchami swoja klawiature ;P a mama po krotkim namysle stwierdzila, ze nie podoba jej sie kolor jej kumpeli. Swoje stwierdzenie uzasadnila faktem, ze wyglada jak wiewior ;] kocham ja za to :))

9. Nie pyskowalam staremu jak kazal mi sie klasc spac! ( pyskowanie to akurat moje uzaleznienie. Trzeba przyznac, ze dzisiaj tez bylo troszke takiego przeglosu w stylu : ' aha, piekny jestes' nie byalabym w koncu soba bez tego ;))

10. spalam w dzien z zatkanymi uszami ( musze przyanc, ze za wygodnie mi nie bylo, ale przynajmniej zasnelam) ;P

 

Biorac czynny przyklad z kolegow 'norwidowcow' w sobote planowany jest obchod dnia szluga ;)

AVE bracia i siostry !! ;)

odyseya : :
paź 18 2003 krotka rozprawa pomiedzy 'piekna' , a bestia...
Komentarze: 4

Taki ponury, szary jesienny dzien... az sie chce isc spac.

Dzisiaj odrabialam czesc lekcji mi myslalam o Edycie. Nie wiem jakim cudem ;] Zastanawialam sie czemu moja klasa jej nie akceptuje. Zawsze staram sie jej bronic. Nie zebym zalowala, ale... coraz bardziej dociera do mnie jej osobowosc. Nie chodzi mi o to, ze jest jakas wredna zaklamana czy cos takiego. Tu wcale nie chodzi o to. Ona jest taka strasznie... sztuczna. Normalne przeciez to nowa klasa. Ale minal juz miesiac. Ja z nia siedze probowalam nawiazac z nia kontakt, ale mi sie w ogole nie udalo. W sumie to mysle, ze to nic dziwnego. Bo to zazwyczaj mi jest ciezko z kims rozmawiac i moze jej tez. Ale mimio wszystko mam do niej jakis taki straszny zal... i do innych tez.

Dzisiaj zrobilam sobie smieszny test :) Wedlug niego jestem aniolem!!!!!! Hehehe ciekawe ile on ma sobie prawdy ;) Mysle, ze w ogole ]:-> ale posmiac sie zawsze mozna. Aha i zapomnialabym. Wedlug niego Pawel to bog milosci, czy cos takiego... hehehe niezle nie? ;)

Spotkalam wczoraj swoja dawna kumpelke z gimnazjum - Edyte, nie powiem, zeby to byla interesujaca rozmowa ;]

jo: Edyta to ty??? ( ... glupie pytanie, bo kto by mial taka tapete na twarzy jak nie ona? )

Edyta: Ooo Agnieszka!! hyhyhy ( ten jej pedalski smiech... nic sie nie zmienila ;] )

j: Co tam u ciebie? gdzie chodzisz do szkoly?

E: ja? do technikum handlowego razem z Iwona ( w gimnazjum jej najwieksza przyjaciolka, razem nakladaly metrowe tapety i uganialay sie za chlopakami, zazwyczaj zwyklymi chamami w dresach ), ale juz sie z nia nie kumpluje!

j: coo? (czyste niedowierzenie) dlaczego?

E: a bo tak jakos... Teraz kumpluje sie z nimi ( pokazuje mi dwie tlenione blondyny pokroju kurewek bez zasad i przeswitujacymi spod bialych spodni stringami )

j: aha... ( odruch wymiotny), a jak tam oceny?

E: a daj spokoj musze poprawiac bo mam same... Agnieszka czy ja sie zmienilam ??? ( hmmm, tyle samo tapety, a moze i wiecej... bardziej pomaranczowy odcien pudru, wiecej wypryskow, tak samo przetluszczone wlosy, nieudany balejarz i powykrecane koltuny, no i kurteczka z futerkiem... )

j: ty? niee... (;])

E: a masz chlopaka? 9 skad ja wiedzialam, ze o to zapyta??)

j: nieee... JESZCZE nie... (;P)

E: sluchaj lece juz, zobaczymy sie jeszcze pa!

j: czesc!

 

Z lekkim niesmakiem wracalam do domu wpieprzajac 2 obrzydliwe paczki i myslac o mojej jakze brzydkiej twarzy bes metrowej tapetki, niepoobgryzanych paznokciach i o tym, ze przydalaby mi sie nowa para stringow... Co sie dzieje z tymi ludzmi???

odyseya : :
paź 17 2003 pranie charakterow
Komentarze: 2

Coz za przybity dzien!!

Jakby to powiedziec, mam siakis taki niesmak po tym dzisiejszym wypadzie do Grafitti. Niby nic, a jednak rozmowa o glanach i panczurach jakims cudem sie wywiazala. Z Damianem. Pozniej Pawlem. Niczego nie mozna byc pewnym. Ich tolerancja, jak to mowia, wyjdzie w praniu.

Nie ma sensu zebym pisala cos jeszcze, to bylby zbedny kwas...

odyseya : :