Archiwum 29 stycznia 2004


sty 29 2004 spalone wspomnienia
Komentarze: 3

Nie miałes prawa odebrac sobie zycia. Nie miales!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To bylo takze zycie twoich dzieci, wnukow, MOJE!!!!!!!!

Czemu to zrobiles? Pytam czemu???????????????

Ja w to ciagle nie wierze. Podpaliles dom... JAK MOGLES??!!! Nie chcialam, zebys tak zginal. NIe chcialam...

NAwet nie zdarzylam sie z Toba spotkac!!!!!!! Ja ci chaialam powiedziec, ze cie kocham. Tak bezinteresownie. Co z tego ze bys nie uwierzyl? Co z tego?????

Moze i bym w to sama kiedys uwierzyla.

Zraniles mnie. Bohater narodowy, ktory zostawia wlasne dzieci ??? To nie tak mialo byc. to nie tak mialo sie skonczyc!!!!!!!!!!!!

Ja nie wiem... co mam mowic, co mam myslec. Zostawiles w srodku po sobie pustke.

Ale ty sie z niczym nie liczyles, byles samolubny!!!!!! nigdy nie myslales o innych!!!!!!

Nie zostalo mi po Tobie nic... Te  medale, krzyze... Co z nimi? one tez sie spalily? Pojade po nie. Zobaczysz, ze pojade. Bede ich szukac w tych szczatkach, popiole... Beda mialy na sobie Twoj niezatarty slad. Jakas czastke Ciebie.

Lecz gdy nie znajde... Sama zostawie sobie slad po Tobie. I za kazdym razem gdy na niego spojrze przypomne sobie Ciebie...

I bede udawac w myslach... dobra wnuczke.

 

 

 

 

 

odyseya : :