Archiwum 31 sierpnia 2003


sie 31 2003 najwyzszy cas skonczyc to juz.....
Komentarze: 1

To juz stanowczo za dlugo trwa. Nie mozna plakac za kazdym razem po rozmowie z kims znajomym. To juz mnie meczy. Kazdy chce dobrze. Ja wiem. Czasami udawane slowa pocieszenia zlewaja sie z tyymi dobrymi. Mieszaja sie i nie moge ich juz odroznic. Pomimo tego nikt znajomy mi nie pomoze. Tu nie chodzi o wiek, bardziej o doswiadczenie. Same intencje nie pomoga. Potrzebuje czegos wiecej. Rozmawialam z mama. Porozmawiam jeszcze raz. Chce isc do psychologa. Mowicie: psycholog w niczym ci nie pomoze. Nie wiem... chce sie przekonac o tym sama. Najwyzszy czas. To nic zlego. A mi moze pomoc. Szczera rozmowa. Tego mi teraz potrzeba....

Trzeba mysle pozytywnie.... na przekor wszystkim i wszystkiemu.

Potrzeba mi cieplej kapieli.

odyseya : :
sie 31 2003 a sama nie wiem co mam tu wpisac...
Komentarze: 10

Siedze sobie w domu. Sama. Dochodze do wniosku, ze ten dzien byl jakis taki dziwny.

Brakuje mi w tej chwili jednej osoby.

Boje sie tej szkoly. Czuje, ze sie tam nie przystosuje, ze bede mala zagubiona sierotka wsrod tlumu wrogich mi ludzi. Zastanawiam sie... mysle duzo nad pewnymi kwestiami. Dochodze do wniosku, ze nie warto kombinowac. Zostawie wszystko samemu sobie. Samo sie rozwiaze i mam nadzieje, ze na kozysc dla mnie....

Nie chce byc uwazana za czyjas marna podrobke... !! :(

odyseya : :