wrz 26 2003

wrOocilam


Komentarze: 6

No wiec jestem. Wrocilam z mojej integracyjnej wycieczki do Wladka.

Nie moge tak ogolnie powiedziec jak bylo. Raz bylo gorzej, raz lepiej. Nie da sie ukryc, ze najlepiej w integrowaniu z klasa szlo z dziewczynkami. Prae browarow, troche przytulania, skakania itp. Ja w tym czasie siedzialam na balkonie u kumpla z siestra, Tomkiem, Chodakiem i najczesciej jeszcze z wroblem. No wiec ten osoatnio zarzyl mnie nastepujaca ciekawostka, ktora mowi, ze w twarzy znajduje sie okolo 35 miesni uaktywniajacych sie TYLKo i WYLACZNIE podczas calowania. Mocne nie? ;]

Moja klasa ogolem jest pozbawiona jakiegokolwiek charakteru. Jest sztuczna, na pokaz. Kazdy w niej gra jakiegos wyimagenowanego czlowieka, ktoremu pragnie ofiarowac swoja dusze. Musze przyznac, ze duzo lepiej zrozumiec mi sie z nimi w pojedynczych egzemplarzach...

Najsmiesznejsza sytuacja...? Hmmm... to chyba byl sam widok, gdy siedzilismy na balkonie u wrobla i z ziolem lecielismy w kolejarza. No i oczywiscie wypadajac z fifki spadlo na biednego Tomka. Tomek jak typowy mezczyzna dlugo nie myslac chcial to opluc, zeby mu nie wyrzazylo bluzy. No, ale na jego nieszczescie bylo ciemno i nie trafil ;]

Chce mi sie strasznie spac. Poza tym wydaje mi sie, ze jak jutro wstane ( JESLI wstane), to bede musiala przemyslec pare spraw. Zastanowic sie nad soba, nad tym co robie i co zamierzam robic dalej. Wydaje mi sie, ze do pewnych spraw musze podejsc znacznie powazniej.

CZemu zawsze gdy wracam do domu dopada mnie dolek? To niesprawiedliwe...

odyseya : :
28 września 2003, 14:05
hahaha ciekawe, ze to wlasnie ty mowisz. Wytlumacz mi wiec jak to jest z ta sztucznoscia, kiedy wszyscy zachowuja sie i mowia zupelnie co innego (niz sa z klasa) gdy sa ze mna na osobnosci lub w innym towarzystwie?
marilynka
27 września 2003, 14:49
bee ja tez chce na wycieczke klasowa.. daloby sie popalic kliklu odłamców :P z mojej klasy :P oby wiecej takich akcji !
matek
27 września 2003, 09:47
no tak ty twierdzisz ze mamy sztuczna klase ;] zawsze tak mozna powiedziec. szczegolnie ze ty z olka sie chyba najbardziej oddzielalyscie ;] i sztuczna dlaczego? dlatego ze sie dobrze bawili? mnie tez wkurwia pare spraw i to pewnie nawet bardziej niz ciebie. ale jakos trzeba przezyc te trzy lata i starac sie dobrze bawic. jeszcze mi powiedz ze ja jestem sztuczny ;] a o co tobie chodzi z ta sztucznoscia? pewnie nie mozesz odpowiedziec...
26 września 2003, 23:10
z Chodakiem powiadasz? tak ma na nazwisko mój nalepszy przyjaciel:] zbieg okoliczności?
26 września 2003, 22:33
Sztuczna klasa to najgorsze co może się przytrafić..Tylko że niestety dużo ludzi takich własnie jest..
26 września 2003, 21:52
Powiem Ci jedno: życie jest cholernie niesprawiedliwe:)))

Dodaj komentarz