maj 27 2003

21:43 nOow...


Komentarze: 2

bOoshe mOoj pc to zLOom, dostawalam sie tu z godzine, nie liczac jeszcze czasu przy probach komentowania notek...

godzina 21.32 nie mam ochoty z nikim gadac na gg, wiec zaraz sie zabieram za 'wrota baldura'  niani (tj. Ani lub łani lub losia lub jeszcze czegos tam ;))

dzisiaj dzionek mozliwy... zero gegry - zero problemow :D wreszcie Ktos tam na gorze wysluchal moich modlitw ;) dzisiaj poszlam z Olka robic zdjecia do podan. Koszmar... zanim doszlam do fotografa moja 2 godzinna praca uwienczona szopka na glowie poszla na marne... ;/ a wez sie tu czlowieku opanuj....

Olka stwierdzila ze bierze mnie nerwica, lub jakas inna odmiana cholery ( nic dziwnego przy takim towarzystwie :P ). Teraz przewaznie wkurwiam sie 2 godziny na dobe... Oj ciezko ze mna wtedy wytrzymac...  No ale w koncu jak mi cos na sercu lezy to nic nie stoi na przeszkodzie zeby sobie pobluzgac... a innych to ja mam gdzies. Ot takie nastawienie do swiata mnie sie dzisiaj trzyma... 

znOow, znOow, znOow... ja sie juz topie od tego wzroku... szkOoda, ze to tylkOo noOrmalny oOgien...

odyseya : :
Łania-Łoś-Niania
28 maja 2003, 22:24
heheheh Wrota móiwsz, ja tam sobie wlasnie skonczylam bladzic w krypcie i aktualnie bladze w mlynie(Aga juz znalazlam te zmutowane pajako-centaury :P)
kamciarka
28 maja 2003, 17:53
Ja zdjecia do podania robilam od razu po egzaminie, bo mialam ograniczony czas oddania, wiec wyobraz sobie jak moglam wygladac..stes poegzaminowy mniwe zezarl:P Mam nadzieje, ze to chociaz troche Cie pocieszylo;) Pozdrawiam;]

Dodaj komentarz