zerOo wszelkiej reakcji... :/
Komentarze: 1
Teraz tOo ja nie wiem cOo mam z lekka myslec. Wszystko mnie boli, sumienie mnie dreczy po tylu wypowiedzianych przeklenstwach... a plakac to ja juz w ogole nie mam zamiaru !!! ja to juz siebie nie rozumiem.... poprostu nie... Powinnam juz byc w szkole, ale nie chce mi sie. Poucze sie z geografii i ide napisac kartkowke... Qwa dreczy mnie pytanie... czemu ja go wczoraj nie wyklelam? przeciez gdyby to byl np matek.... ludzie, ja juz w ogole nie wiem jak ja mam go traktowac. Z jednej strony olewka, a z drugiej to ja go lubie i tyle. Nienawidze sie obrazac. Uwielbiam sie klocic. To fakt, ale poprostu nie cieprpie atmosfery pozniej panujacej. No oki, przypuscmy, ze bym mu cos powiedziala. I co? i gucio! przyjmijmy, ze bysmy byli skloceni, a ja tego poprostu nienawidze. Nawet jezeli bylby najwiekszym hujem pod sloncem. OOo nie !! uprzedzam od razu komentarze w stylu, ktore maja podkreslic moje uczucie do niego. Ja od razu mowie nie i juz! ja nie mam zamiaru miec zadnego chlopaka ( bynajnniej narazie ), ja poprostu potrzebuje sie w kogos wtulic. Bez jakichkolwiek konsekwencji! To nie dla mnie, ja wole byc sama. Nie mam zamiaru pisac, ze zycie mnie cholernie zle doswiadczylo i ze bede obojetna na wszelkie uczucia itp. O nie.... no i owszem moze i mnie doswiadczylo bo trafilam na takiego jednego palanta, ale ja wcale nie mam zamiaru z tego powodu plakac. Qfa bylo minelo, przynajmniej teraz wiem jaki on byl naprawde. Teraz gdy na niego patrze to bierze mnie obrzydzenie. Qwa zbulwersowalam sie noo.... Dobra ide do tej geografi...
Dodaj komentarz