lipa w szkole, pustynie wywialo, a ja musze...
Komentarze: 3
No wiec sprawy sie maja tak: (Boze, az wstyd sie przyznac) Mam sobie ten czerwony pasek i srednia 4.92..., no i prosze panstwa w nastepnym punkcie jest lipa bo punktow z egzaminu mam 64... Podlamalam kobiecine mowiac mamie o tym winiku. Nie zdradzajac swojego przygnebienie odwalilam szopke, ze sie ciesze. Mam oczywiscie nie omieszkala mi przypomniec o tym, ze mam zamiar isc do liceum. Na to ja jej (nie w pelni przekonywujaco), ze na bank sie dostane bo to w koncu nie szkola dla geniuszy tylko dla takich ludzi jak ja ;P Kurcze mam nadzieje, ze sie uda to wszystko i juz we wrzesniu bede dreczyla nauczycieli :D (buehehe dobre, ciekawe kto tu kogo bedzie dreczyl, no ale obstajemy ciagle przy 1 wersji).
Tlumaczac fakt iz moja pustynia gdzies sie zmyla, to powiem, ze na dworzu jest straszny wiatr, a piasek poki co nie wazy tyle co cegla ;P
Dodaj komentarz