wrz 14 2003

jutro bede miala przejeb, ale co tam...?


Komentarze: 3

Po rajdzie. Hyh :)

Czasami ludzie zmianiaja sie pod wplywem zaistnialej na krotko sytuacji. W przyplywie roznych emocji robia rzeczy przed ktorymi sie bronia miesiacami, latami. Pozniej, pozniej zachodzimy w glowe, jak moglo zdarzyc sie cos TAKIEGO? Tracimy uczucia, powracamy do dawnej skorupki. Z postanowieniem, ze kiedys sie to powtorzymy, kladziemy sie spac... Trudzimy sie, wyczekujemy... Nagle, uswiadamiamy sobie, ze robimy cos wbrew sobie. Nie pojmujemy tego. Skad wiec mam wiedziec czy dobrze robie zrzucajac zawarte w skorupkach przekonania oraz racje i oddac sie chwili, zrobic cos wlasnie TAKIEGO...? W koncu... moze byc naprawde zle... Wiec?

Ciekawa jestem co ja tu jeszcze robie skoro mam od huja zadane??? ;]

a mialam opisac rajd...

odyseya : :
marilynka
15 września 2003, 17:27
ehh zgadzam sie z tym ze robimy czasem cos wbrew sobie i nie wiemy dlaczego... :(
14 września 2003, 22:18
eee ja tez mam jeszcze pelno roboty na jutro ale co tam ;) raz sie zyje!
14 września 2003, 21:43
Hehehhee, zdecydowanie podoba mi się przedostatnie zdanie:D Poprostu świetnie dobrane, heh:))) Odrabiaj w spokoju! :P

Dodaj komentarz