sie 15 2003

cynamon mi uderzyl do lba ;)


Komentarze: 9

Dzisiejszy dzien minal znosnie. Po tym jak skonczylam rano notke poszlam sprzatac w domku i upieklam ciasto :) Jakis tam placuszek z jablkami i ofcourse jak to bywa w moim wykonaniu z cynamonem :D Byla u mnie Olga i pogralysmy troche w simsow i powariowalysmy przy mtv. Pozniej przyjechal stary. W ogole nie mialam z nim ochoty gadac. Wlasciwie to nawet teraz jej nie mam. Wkurza mnie samym swoim tonem glosu, gestami i wszystkim co robi. Szczerze mowiac wolalabym jakby zostal jeszcze troche nad morzem. Dzisiaj sie nie klocilam z mama, tylko, ze zapomnialam powiesic prania i wrocic na czas do domu ;] co innego stary. Wlasnie mnie zapedza do spania, Brzydko mowiac mam go gdzies... Nawet to jak mnie opieprzal kiedy wrocilam do domu. A po co ja mam sie spieszyc? Akurat wtedy siedzialam z Olga, Tyciem i Arturem gdzies na Daszynskiego. Dawno tego nie robilismy. Jakos nie moglam sie odnalezc w ich towarzystwie. Nasze kontakty sie w ogole jakos urwaly. Teraz widze, ze to bardzo zle. Jakby to LEKKO powiedziec, Artur sie zmienil... Boje sie o niego, ale znowu nie moge sie caly czas martwic o niego. Przeciez to jego zycie...

odyseya : :
20 sierpnia 2003, 13:26
hmm z ojczulkiem mam czasem podobne odczucia ;P
Kumcia
15 sierpnia 2003, 23:06
glodna jestem..po co o placku pisalas ;)
15 sierpnia 2003, 22:57
trafnie to okreslilas :/ niestety... buehehe zaskoczylam cie co? :P
niania
15 sierpnia 2003, 21:36
ty to ty umiez piec wogole?nie wiedzialam, zaskakujesz mnie.widzisz ja z emu tez sie nei dogaduje tak jak kiedys.szkoda.doskonale cie rozumiem.przyjaciel z odzysku to juz nie jest ten sam
15 sierpnia 2003, 17:01
nie bój się wszystko bedzie dobrze :) (takie uniwersalne pocieszenie ;)
marilynka
15 sierpnia 2003, 14:16
ehh wiem co czujesz z rodzicami.. :// bee a co do panów o imieniu ARTUR .. ehh oni wszyscy sa tacy sami.. grr
15 sierpnia 2003, 10:41
Przeczytałam o plackuz jabłkami z cynamonem... śniadania nie jadłam... Chyba padnę z głodu:)
15 sierpnia 2003, 09:09
Mam nadzieję,że nie obrazisz się,jeśli nie skomentuję wcześniejszych notek,ale cieszę się,że już jesteś=)) Ja bym wolała jeszcze zostać tam,gdzie byłam,ale brutalna rzeczywitość zmusiła mnie do powrotu.Trzymaj się cieplutko!=)
15 sierpnia 2003, 02:24
kazdy musi sam swybrac sciezki swojego zycia.....

Dodaj komentarz