ciesze sie okruchami...
Komentarze: 5
Siedze sobie w domku. Proboje czerpac przyjemnosc z okruchow mojego dobrego humoru... Poczekam jeszcze troche, moze ktos bedzie potrzebowal ich bardziej...
Widzialam sie dzisiaj z grubym. Musze powiedziec, ze juz DAWNo nie czulam sie z nim tak dobrze. Pogadalismy sobie wreszcie. Paulina z nim zerwala i nagle uzmyslowil sobie, ze musi przeprosic... Powspominalismy nasze pokrecone love story bes zadnego zalu, zazdrosci i bolu... To nam chyba bylo potrzebne obojgu. Swojego rodzaju rozgrzeszenie obustronne. Kiedys mu proponowalam przyjazn... Chyba mu sie przypomnialo o tym...
Ciesze sie...
Dodaj komentarz