Archiwum październik 2003


paź 29 2003 niewyzyty informatyk
Komentarze: 2

Teraz mam wlasnie informatyke. Nasz niewyzyty informatyk nie daje nam zyc i daje nam jakies beznadziejne zadanie. Eh... boli mnie glowa. Marze juz tylko o tym zeby sobie isc do domku i isc w kime. Niestety, nie dane mi dzisiaj jest cieszyc sie wolnym czasem :(

odyseya : :
paź 28 2003 Samson ist mein idol :)
Komentarze: 6

Za co kocham Samsona ( hyhy to moj idol ) :

* za to, ze gdy zalozy swoja opaske tak pieknie mu stercza wlosy w kazda strone

* za to, ze moge byc jego przydupasem na zasadzie gospodarz klasy - skarbnik

* za to, ze zalozyl ze mna tajna korporacje majaca na celu szerzyc ziolo w Polsce. Ponadto mamy zalozyc wlasna plantacje utrzymywana ze skladek samorzadu :)

* za jego glany i bluze iron maiden

* za to, ze sie zawsze kloci z facetka od reli

* za to, ze ma ojca sekciarza ginekologa ;)

* za to, ze mnie zawsze doluje jak dostane zla ocene

* za to ze chce placic siestrze alimenty ( za dzieco Macka ) i chce jej pomoc w wychowywaniu. No i za to ze mam zamiar byc jego kochanka ;)

* za te jego 'yyy...' kiedy odpowiada na lekcjach

* za to, ze mnie kocha tylko sie do tego oczywiscie nie przyznaje

* za to, ze jest i kiedy patrze na niego moj wyraz twarzy przypomina wielkiego rogalika :)

 

 

odyseya : :
paź 27 2003 troche szczescia w czekoladzie
Komentarze: 3

Jogurtowa Milka, tak :) oto jedyny powod , z ktorego moge sie cieszyc w dniu dzisiejszym. Najbardziej zmakuje gdy w pospiechu zjadamy ja w drodze do domu, tak zeby sie z nikim nie dzielic... Lakomczuch ze mnie straszny :) Bosh, ale sobie moi rodzice wychowali egoiste ;] Niestety, nic wiecej.

Jak znajde troche szczecia, nie omieszkam was powiadomic.

odyseya : :
paź 25 2003 poprostu omin...
Komentarze: 6

Zycie. Czego ja tak naprawde oczekuje od ciebie? Ciagle mam wrazenie, ze sie na czyms zawiodlam, na tobie. Moze ja poprostu stawiam ci za wysokie wymagania? Zyje w wyidealizowanym swiecie z gazet, ktory tak naprawde nie ma pokrycia z tym prawdziwym... Do czego ja daze...? Co chce osiagnac? Nie moge dopasowac do siebie zadnego pogladu filozoficznego dotyczacego szczescia... Moze nie chce byc szczesliwa. Moze szczesciem dla mnie jest zadawanie bolu innym? Tylko po co mi wtedy sumienie? po co mnie dreczy caly czas... Czemu nie potrafie byc zimna suka w odpowiednich chwilach? Zycie, podono jestes cudowne. Czemu tylko czasami sie o tym przekonuje? Bog... co z Bogiem? Wierze, bynajmniej sie staram... stawialam czolo przeciwnosciom. Boze czy ty potrafisz mi pomoc? Jesli slyszysz.... powiedz... co mam zrobic, zeby kochac zycie? Mowisz milosc, a jesli ja nie umiem kochac? Mam sie modlic, chodzic do kosciola? A ja tego nie czuje...

Nie umiem sie starac... Poprostu mnie omin, przejdz obok.

odyseya : :
paź 25 2003 pyk pyk pyk ;>
Komentarze: 3

Zaczely sie te dni, podczas ktorych klniemy na czym tylko swiat stoi.. Mam cholernie zdarte gardlo, przycpany wzrok, zachrypialy glos i zachcianki niczym kobieta w ciazy. Wlasnie wyslalam siestre (pomimo jej ogolnego niezadowolenia) po czekolade do sklepu. Moze mi to kiedys wybaczy.

Z wyczerpania POTOKAMI leci mi krew z nosa i to w pelnym tego slowa znaczeniu. Pomimo tego calego przejebu fizycznego musze przyznac, ze jednak troszke mi lepiej. Ta moja zszarzala swiadomosc zaczyna powoli zmieniac kolory...

OSTATNIA NOTKA NIE BYLA ADRESOWANA DO ZADNEGO PRZEDSTAWICIELA PLCI MESKIEJ!

i to by bylona tyle... ide sie pocwelic... ;]

no i speszial dla szogusia... pyk pyk pyk :>

odyseya : :